Sycylijskie pierożki w gimnazjum Konstantego Parczewskiego

FVF

Sycylia jest największą wyspą na Morzu Śródziemnym, należącą do Włoch. Właśnie na niej uczniowie naszego gimnazjum spotkali się z uczestnikami projektu Comenius „FVF: Friendship via Flavour“ z innych państw: Czech, Turcji, Niemiec i oczywiście Włoch. O wrażeniach uczniów dowiedzieliśmy się podczas projektowej imprezy w gimnazjum 9 października. Na spotkaniu byli obecni uczniowie i nauczyciele. Uczestnicy projektu częstowali nas ciastkami i pierożkami, nadziewanymi włoskim serem. Pierożki były usmażone według oryginalnego włoskiego przepisu. Zdolności kulinaryjne naszych uczniów mogliśmy wszyscy poznać i ocenić. Pracą młodych „ciastkarzy“ kierowała główny instruktor od kulinarii w gimnazjum pani od technologii Wanda Woronecka. Na stołach także były inne pyszności, które uczestnicy dla nas przywieźli z dalekiej wyspy. Ich smak naprawdę jest niepowtarzalny. Uczniowie i nauczyciele opowiedzieli nam o ich wrażeniach ze zwiedzania sycylijskich miast: Caltanissetta, Palermo, Cefalu oraz Agrigento, gdzie podziwiali piękną białą skałę „Scala deTurchi“, która jest kandydatem na listę Unesco. W archiwum z podróży znalazło się również zdjęcie na tle wulkanu Etna.
Program działalności projektowej według słów uczniów był ciekawy, fascynujący i jednocześnie poznawczy.

Mazzarino – nieduże miasto, liczące ponad 12 tys. mieszkańców, też było zwiedzane przez naszych uczestników. Z wielkim zapałem opowiadali nam o niepowtarzalnym klimacie i uroku włoskich miasteczek, o wąskich krętych uliczkach z dwukierunkowym ruchem, gdzie, według naszego pojęcia, może ledwie przejechać jeden samochód. Uczestnicy projektu z różnych państw również poznali sztukę przyrządzania prawdziwej sycylijskiej pizzy, która różni się od włoskiej tym, że ma o wiele grubszą warstwę ciasta. Co może być lepsze? Zajęcia z kulinarii odbywały się w dużej restauracji i były prowadzone przez prawdziwych mistrzów swego dzieła. Na zdjęciach z tych warsztatów uczestnicy wyglądali jak prawdziwi zawodowi kucharze dzięki specjalnym fartuszkom i czapeczkom.

Szkoła włoska wyróżni się tym, że ma ukierunkowanie rolnicze. Podczas zajęć uczniowie są dowożeni na pracę do gospodarstwa rolnego. Zbierają plony brzoskwiń, oliwek i winogron, czyli to wszystko, z czego najbardziej słyną Włochy. Na wszystkich wywarło wielkie wrażenie to, że oprócz zbierania plonów uczniowie jeszcze produkują olej oliwkowy i nawet wino. Terytorium tego gospodarstwa zajmuje aż 18 ha! Z tego wynikałoby, że jest to szkoła prywatna, jednak w rzeczywistości jest to szkoła państwowa.

Sycylijskie krajobrazy wzruszą każdego. Nasi uczestnicy nie byli wyjątkiem. Ten gorący klimat, przepiękna roślinność i kąpiel w Morzu Śródziemnym pozostawiły niezatarte wrażenia. O tych wrażeniach opowiadali nam uczestnicy projektu podczas spotkania.

Marta Gulbicka, uczenica G3 klasy
Gimnazjum im. Konstantego Parczewskiego w Niemenczynie

Projekt jest finansowany z funduszy Unii Europejskiej, według programu Lifelong Learning Programme – Comenius

Polecamy Państwu przepis na włoskie pierożki 🙂

CASSATELLE (jak nasze bożenarodzeniowe pierożki)

Ciasto
500 gr mąki
100 gr cukru
90 ml oleju
180 ml wina białego
Szczypta soli
Wody tyle, aby uzyskać gładkie i elastyczne ciasto do wałkowania.

Nadzienie serowe
500gr ricotty (jestem pewna, że można zamienić serem mascarpone, który można nabyć w naszej Maximie)
300 gr cukru
50 gr czarnej czekolady (wiórki)
½ herb. łyżeczki wanilii
¼ łyżki cynamonu (do wyboru)
cukier do posypania
olej do smażenia

CIASTO
Wszystkie składniki połączyć miksując. Wodę dodawać ostrożnie. Ciasto zawinąć i odstawić na 1 godzinę.

NADZIENIE
Wszystkie składniki połączyć miksując. W końcu dodac czekoladę, wymieszać.

Ciasto wałkować, wykrawać krążki, nakładać nadzienie, brzegi zwilżyć wodą, zlepiać, przyciskając widelcem. Smażyć w oleju z obu stron, wykładać na papierowe serwetki, Podawać gorące posypane cukrem.

SMACZNEGO 🙂

Irena Dzwinel, starszy nauczyciel jezyka angielskiego

Na gorącej wyspie

FVF-Sicilija-2014

„Po tygodniu pracy projektowej w dzień wyjazdu uczniowie byli tak ze sobą zaprzyjaźnieni, że w niejednym oku zakręciła się łza. To była fascynująca podróż.”

Młodzież wraz z nauczycielami z gimnazjum w dniach 21-28 września udała się do Włoch z projektem Comenius,,Friendship Via Flavour“ (pt. „Przyjaźń poprzez smak“). Spędzili tam tydzień i są naprawdę zauroczeni przyrodą Sycylii oraz zadowoleni z działalności projektowej.

Już pierwszego dnia, w niedzielę, oszołomiła nas włoska kolacja: suszone pomidory w oleju, ser, oliwki oraz cukinia z serem. Przedstawiciele z Litwy zapoznali się z innymi uczestnikami projektu z Czech, Turcji, Niemiec i oczywiście Włoch. Uczestnicy od pierwszych chwil pięknie się ze sobą porozumiewali. Uczyli jeden drugiego różnych słów w ich ojczystych językach, tańczyli i oczywiście robili ,,selfie”. W następne dnie podróżowali po wyspie. Zwiedziliśmy takie miasta jak: Caltanisetta, Agrigento, Palermo, Catania, Mazzarino oraz Cefalu. Wreszcie nastąpił dzień, gdy uczestnicy projektu mieli możliwość poczuć się kucharzami w prawdziwej restauracji. Pewnie teraz myślicie, że robili spaghetti, ale tak naprawdę piekli włoską piccę oraz deser w kształcie klusek. To było niebo w gębie! Mieliśmy też „masterclass“ od szefa restauracji, który uczył nas „rzeźbić“ piękne dekoracje z owoców i warzyw do upiększania potraw.

We czwartek przedstawiciele państw prezentowali swoje kraje. Czesi i Niemcy opowiadali o tradycjach weselnych, Turcy opowiedzieli o etykiecie przy stole codziennym, Włosi przedstawili zasady zachowania przy stole świątecznym, a my opowiedzieliśmy o święcie plonów ,,Dożynkach“. Każde państwo dekorowało stół tradycyjnymi daniami, którymi później wszyscy mogli się poczęstować. Uczestników zaciekawiły nasze suszone zioła, grzyby, bardzo smakował litewski miód i domowe konfitury z serem, a najbardziej zachwycił wyśmienity litewski kwas z czarnym chlebem.

Na Sycylii wszyscy czuli się jak na patelni. Najwyższa temperatura sięgała 36 stopni w cieniu! Ratunkiem w taki dzień było morze. Chociaż woda była bardzo słona, to nie przeszkadzało kąpielom. Ostatnie dnie w Catanii zostaną w pamięci na zawsze, uczestnicy w oddali obserwowali największy wulkan Europy ,,Etnę“.

Gdy nadszedł czas pożegnania, wielu powiedziało, że nie chce wyjeżdżać. Za ten krótki czas zżyliśmy się jak rodzina. Uczestnicy byli koleżeńscy, mili. Włosi włożyli mnóstwo starań i zorganizowali fenomenalny pobyt. Pomyśleli o wszytskim: zwiedzaniu, zakwaterowaniu, imprezach i nie pozwalali głodować. Zaprosili do fish restaurant, gdzie były pyszne morskie dania. Posiłki w szkolnej stołówce też były obfite i doskonale smakowały! Nie można też pominąć takiego faktu jak etykieta w stołówce. Obsługiwali nas chłopcy w białych garniturach, sztućce były perfekcyjnie ułożone, a w ostatni wieczór zapalono świece.

To był jeden z tych wyjazdów, które na długi czas utkwią w naszej pamięci.

Greta Justyna Pawlun, uczenica G3 klasy

Gimnazjum im. Konstantego Parczewskiego w Niemenczynie
Projekt jest finansowany z funduszy Unii Europejskiej

Przyjaźń poprzez smak w Czechach

FVF

Uczniowie gimnazjum im. Konstantego Parczewskiego w Niemenczynie w ramach projektu Comenius ,,FVF: Friendship Via Flavour – Flavour Via Friendship’’ nadal poznają, podróżują, poszerzają horyzonty swojej wiedzy. Celem takiego projektu jest wymiana młodzieży pośród państw członkowskich tego projektu. Nowe przyjaźnie, poznanie tradycji i obyczajów sąsiednich państw są podstawą wymiany grup młodzieżowych.

Drugie spotkanie uczestników projektu ,,FVF: Friendship Via Flavour – Flavour Via Friendship’’ odbyło się w Czechach w dniach od 30 marca do 5 kwietnia. Program tygodniowy był bardzo obfity.
W czasie pobytu w miejscowości Ceske Budejoviche, od 30 marca do 3 kwietnia, mieszkaliśmy w rodzinach. Byliśmy przyjemnie zdziwieni gościnnością naszych partnerów z Czech!
Pobyt w Czechach rozpoczęliśmy od zwiedzania. W poniedziałek zwiedzaliśmy miasto Trebon –  centrum historyczne oraz browar, gdzie produkowane jest słynne czeskie piwo. Po południu mieliśmy okazję wyjawić swoją kreatywność, dekorując ciastka motywami wielkanocnymi, a wyroby garncarskie – w wybranym stylu. Każdy z nas wyróżnił się własnym pomysłem, twórczością i włożył wiele pracy do dekorowania. Tak spędziliśmy pierwszy dzień.

We wtorek każdy z nas mógł poczuć się kucharzem, ponieważ zaplanowana była sesja kulinarna. My i nasi przyjaciele z Turcji, Niemiec i Włoch zostaliśmy podzieleni na grupy. Każda grupa musiała ugotować zupę ziemniaczaną, a na drugie danie – kurze mięso z knedlami (tradycyjne czeskie danie, przygotowywane z bułki z dodatkiem zieleni oraz przypraw) w sosie, a na deser – placki drożdżowe z powidłem. W przygotowaniu dań pomagali nam przyjaciele z Czech oraz kucharze. Każdy miał coś do zrobienia, więc nie było czasu na smutek.
Po sesji kulinarnej nasi partnerzy z Czech zaprosili nas do zoo, gdzie wesoło spędziliśmy czas. W zoo nie tylko obserwowaliśmy zwierząt, ale dyskutowaliśmy o nich.

Na trzeci dzień projektu zwiedzaliśmy Cesky Krumlov – obszar UNESCO. Zwiedziliśmy miasto, zamek krumlovski, poznaliśmy wiele interesujących legend o słynnym w Krumlovie, rodzie Rosenbergów. Nieco później było tratwiarstwo. Płynęliśmy tratwami po rzece 17 kilometrów, a po drodze widzieliśmy wiele czarujących widoków!
Trzeci dzień projektu. Wieczorem, po mile i aktywnie spędzonym czasie, mieliśmy wieczór międzynarodowy. Przedstawiliśmy tradycje wielkanocne na Litwie, nie zapomnieliśmy też o „Kaziukach”! Wyświetliliśmy film, w którym przedstawiliśmy „Kaziuki” w Niemenczynie. Film, między innymi, został sfilmowany i nagrany przez uczniów naszego gimnazjum. Nauczyliśmy naszych przyjaciół wić wierzby i przyszykować tradycyjne upiększenie na stół wielkanocny. Zapoznaliśmy się też z obchodami święta Wielkanocy w Turcji, Czechach, Włoszech, Niemczech. Ten wieczór jeszcze bardziej zbliżył nie tylko uczestników projektu, ale też nasze państwa. Mieliśmy okazję porównać nasze tradycje i obyczaje.

Kolejne dwa dni spędziliśmy w stolicy Czech – Pradze. Tu zwiedziliśmy muzeum gastronomii, w którym zapoznaliśmy się z historią kuchni, historią produktów i przygotowania pokarmu, a także sprzętu kuchennego, naczyń. Tu też mieliśmy okazję przygotować tradycyjne czeskie ciasto – bábovka. Krok po kroku dyrektor muzeum gastronomii wyjaśniała, co mamy robić, a wynikiem było pyszne ciasto. To się nam udało dzięki naszej przyjaźni i zgranej pracy w grupie.
Niestety, to były ostatnie wspólne chwile spędzone razem. Bardzo było nam żal, ale  naszych przyjaciół z Czech powinniśmy byli pożegnać już we czwartek rano. Tak wyglądał czwarty dzień projektowy – dzień rozstania. Piąty dzień wykorzystaliśmy na zwiedzanie stolicy Czech – Pragi. We czwartek wieczorem postanowiliśmy spojrzeć na Pragę z wysoka. Byliśmy na Wieży Zegarowej, która znajduje się na Starówce. Z niej obserwowaliśmy stolicę Czech, jej wąskie, ale tak światłe uliczki, piękne budynki. Był to czarujący widok, ponieważ nocne miasto kryje w sobie wiele piękna.
Piąty dzień minął niepostrzeżenie, gdyż zwiedzaliśmy zamek w Pradze. Oczarowało nas piękno i masywność katedry Św. Wita. Historia zamku i piękno architektury budynków przy zamku zostanie w naszej pamięci.

Bardzo było żal, kiedy nadszedł dzień powrotu do domu. Przez wszystkie dni, spędzone z naszymi nowymi przyjaciółmi, panowała bardzo przyjazna atmosfera. Większość moich przyjaciół pierwszy raz podróżowała samolotem. A jazda tramwajem i metrem należy do atrakcji. Chętnie bym powtórzyła nasze spotkanie, ponieważ jest to wspaniały sposób na poznanie rówieśników z innych państw, sposób na doskonalenie języka angielskiego. Zwiedzanie pozwala wzbogacać wiedzę, czyni nas bardziej czułymi i wrażliwymi na piękno.

Dziękujemy koordynatorom projektu i z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie z naszymi przyjaciółmi z innych państw.

Barbara Jacewicz, klasa g2a
Gimnazjum im. Konstantego Parczewskiego w Niemenczynie

Projekt jest finansowany z funduszy Unii Europejskiej

Bliny ziemniaczane z łososiem, czy z …..jabłkowym musem?

FVF

W dniach o 10 do 17 listopada trzy uczniowie i dwie nauczycielki z Gimnazjum im. Konstantego Parczewskiego w Niemenczynie odwiedzili Niemcy w ramach projektu Comenius „FVF: Friendship Via Flavour” („Przyjaźń poprzez smak” ). Podróż była długa, lecz po zrozumieniu, że wartało, zapomnieliśmy wszelkie niewygody. Lecieliśmy samolotem do Dortmunda, co dla niektórych z nas było po raz pierwszy. Podróż kontynuowaliśmy autobusem, a potem pociągami. Mieliśmy aż cztery przesiadki. Podróż pociągiem była bardzo poznawcza, ponieważ zobaczyliśmy z bliska krajobrazy Niemiec.

Po przybyciu do celu podróży ( Langen) byliśmy bardzo mile spotkani. Niemieckie rodziny przyjęli nas bardzo ciepło. Już w pierwszy dzień pobytu, zawitaliśmy do szkoły. Szkoła nas przyjemnie zaskoczyła swą kolorystyką i przytułkiem. Na ścianach szkoły było mnóstwo rysunków, w korytarzu – kolorowe ławki dla odpoczynku, na ścianach – ekrany dla informacji. Uczniowie tam po szkole mogą jeździć na deskorolkach. W szkole jest naprawdę bardzo przyjemna atmosfera, żadnej szarości, nie na darmo szkoła jest zwana „papuga” . Więc, dobry nastrój panuje wszędzie. Kolorystyka szkolna motywowała i nas do pracy. Uczniowie byli bardzo przyjemni, witali się z nami już na progu.

Uczniowie szkoły w Langen byli zwolnieni ze zwykłych lekcji przez cały tydzień. Uczniowie uczestniczyli w takich projektach jak projekt sportowy, projekt tańca ludowego, a także nasz projekt – Comenius ,, FVF”, w którym uczestniczyli uczniowie 4 państw: Czechy, Włochy, Turcja, Niemcy i Litwa. W szkole mieliśmy mnóstwo zajęć. Robiliśmy z drewna łyżki, dekorowaliśmy fartuszki kuchenne , chodziliśmy na lekcje. Najważniejszym celem naszej podróży było przedstawienie swojej szkoły, własnego państwa, oraz kulinarnych dań i tradycyj. Wszyscy z interesem spodobali litewską słoninę z chrzanem, ser z miodem, cukierki „ Linelis”. Turcja tradycyjnie przywiozła swe smakołyki. Włosi wyróżnili się pięknymi słodyczami, które uczniowie zrobili własnoręcznie. Czechy częstowali wafelkami, które nazywają „opłatkami”. Lecz najbardziej nas zadziwili właśnie Niemcy, którzy przedstawili bliny ziemniaczane z łososiem, albo, na wybór, z kwaśnosłodkim jabłkowym musem.

Także mieliśmy podróż do Bremerhaven. Jest to jeden z największych portów w Niemczach. Widzieliśmy mnóstwo kontenerów, maszyn, które wyglądały jak z filmu fantastyki, ogromne terminale. Właśnie Bremerhaven jest jednym z największych eksporterów mrożonej ryby. Podczas wycieczki, która była autobusem, dowiedzieliśmy się mnóstwo nowych rzeczy o tym, jak funkcjonuje stocznia.

Jeden z takich obiektów, co jest warty uwagi, był Klimahause. To centrum naukowe, w którym możemy zobaczyć wszystkie strefy klimatyczne, znajdujące się w południku 8 stopni. W ciągu kilku godzin odwiedziliśmy Antarktydę, dżungle, pustynię , safari i wszystko to było tu, na miejscu. Wszystko było podzielone na pokoje, w których jest swój osobisty klimat, temperatura tam się zmieniała: odpowiednio klimatu, było to mroźnie, to upał. Wszystkie rekwizyty odpowiadali określonym klimatom.

Ludzie, z którymi obcowaliśmy w Niemczech, byli naprawdę mili i współpracujące. Podczas tej podróży zrozumieliśmy, jak ważnie jest wiedzieć języki obce. Doświadczyłam, że chociaż między Niemcami a Litwą jest mnóstwo różnic, ale mimo wszystko, możemy zaprzyjaźnić się poprzez … kulinariję.

Ewa Borkowska, uczennica 10 klasy